
Dostępne w sklepach napoje alkoholowe, bez względu na to, czy jest to wódka, wino lub piwo, zawierają alkohol etylowy, czyli toksyczną substancję o działaniu psychoaktywnym. Jego cechą charakterystyczną jest to, że szybko wchłania się z błon śluzowych – już w kilka minut po spożyciu można go wykryć we krwi. W małych dawkach szybko pobudza organizm, niwelując uczucie zmęczenia, poprawiając humor. Wypicie większej ilości powoduje zamroczenie, utratę kontroli nad emocjami, a nawet zanik świadomości.
To, jak szybko alkohol przedostanie się do krwi, zależy od kilku czynników, do których należą między innymi: masa ciała, płeć czy stan ogólny organizmu. Substancja szybciej się wchłania, jeśli napoje z jej dodatkiem pijemy szybko i/lub na pusty żołądek. Dlatego przed wypiciem alkoholu dobrze jest zjeść kaloryczną, tłustą potrawę która opóźni jego wchłonięcie.
Wiele osób twierdzi, że alkohol korzystnie wpływa na ich organizm: poprawia trawienie, rozgrzewa. Co więcej, jest grupa lekarzy, która uważa, że jeden kieliszek wina wypity raz na jakiś czas wpływa pozytywnie na pracę serca i redukuje ryzyko udaru mózgu. Inni z kolei są przekonani, że każda ilość alkoholu niesie za sobą więcej szkody, niż pożytku dla naszego organizmu. Wszyscy specjaliści są jednak zgodni, że nadmiernie spożywane „wyskokowych” trunków szkodzi, a wręcz działa jak trucizna, uszkadzając serce, mózg i wątrobę.
Czy alkohol szkodzi zdrowiu? Z pewnością regularna jego konsumpcja podwyższa ryzyko powstania chorób nowotworowych: raka gardła, wątroby, trzustki, żołądka i przełyku. Długotrwałe jego spożywanie może powodować także problemy z kurczliwością mięśnia sercowego.
Alkohol ma bardzo istotny wpływ na działanie naszego układu nerwowego. Z jednej strony często po jego spożyciu czujemy się szczęśliwsi, bardziej odprężeni. Z drugiej jednak należy pamiętać, że mając wpływ na neuroprzekaźniki w mózgu, alkohol może przyczyniać się w dłuższej perspektywie do powstania depresji oraz lęków. Poza tym substancja ta spowalnia aktywność ośrodkowego układu nerwowego – nasza zdolność reakcji jest zaburzona: myślimy wolniej i mniej precyzyjnie, reagujemy z opóźnieniem, tracimy właściwy osąd sytuacji. To dlatego często pod wpływem alkoholu dochodzi do groźnych wypadków drogowych czy utonięć.
Pamiętajmy o tym, że alkohol nie służy odchudzaniu. Jest dość kaloryczny, a jego spożywanie (czego często jesteśmy nieświadomi) pobudza apetyt. Dodatkowo wpływa negatywnie na mineralizację tkanki kostnej. Regularne picie alkoholu może więc zwiększać podatność na złamania. A co z wpływem alkoholu na potencję? Niewielka jego ilość pobudza seksualnie, zbyt duża – powoduje zaburzenia erekcji u mężczyzn. Pamiętajmy również, że alkohol obniża naszą odporność – jeśli pijemy go często i w dużych dawkach, jesteśmy bardziej podatni na infekcje.
Reasumując, okazjonalne, rzadkie picie alkoholu w niewielkich ilościach, związane jest z niewielkim ryzykiem poważnych i zagrażających życiu konsekwencji zdrowotnych. Inaczej sprawa wygląda w sytuacji regularnego picia alkoholu, nawet jeśli jest to czerwone wino. Kwestię związaną ze spożywaniem alkoholu najlepiej omówić z lekarzem, który rozwieje wszelkie wątpliwości. Z takiej konsultacji na pewno powinny skorzystać osoby chorujące na przewlekłe schorzenia. Pamiętajmy, że niektóre leki wchodzą w interakcję z alkoholem, a ich mieszanka może być niebezpieczna nawet dla naszego życia.
Obecne są w każdym domu, choć z ich towarzystwa najczęściej nie zdajemy sobie sprawy. Czym są roztocza? Jak z nimi walczyć? Oto garść informacji na ten temat.